017. Sesje rekordowe, czyli Szkielet Sakata
Japończycy uważają, że liczbami znaczącymi są: dwa, trzy, osiem i dziesięć. Uważają, że po wystąpieniu ośmiu lub dziesięciu sesji rekordowych istnieje duża szansa na odwrócenie trendów: wzrostowego na spadkowy lub spadkowego na wzrostowy.
Rycina nr 27 Sesje rekordowe hossy
Ilość sesji rekordowych liczy się uwzględniając ceny maksymalne. Pomiędzy poszczególnymi szczytami – żebrami szkieletu – mogą zaistnieć maksymalnie trzy sesje w trendzie bocznym.
Ilość sesji rekordowych bessy liczy się uwzględniając ceny minimalne.
Zapewne można w excelu zastosować odpowiednie wzory, żeby arkusz kalkulacyjny wyznaczał formację Szkieletu Sakata, jednakże nie jest to, moim zdaniem, zadanie dla amatorów.
Zapewne licząc sesje rekordowe przy zastosowaniu cen otwarcia i zamknięcia, można także ustalić przybliżony moment zmiany trendu. Chodzi o to, że po okresie, w czasie którego, ceny bez przerwy rosną, lub bez przerwy maleją, zwiększa się szansa odwrócenia trendu, bez względu na to, czy sesje rekordowe będą liczone, czy nie.
Wykres 40 Azoty Sesje rekordowe hossy
Powyżej mamy piękny przykład, który pokazuje jak japońska i zachodnia analiza techniczna przenikają się wzajemnie, dzięki czemu możemy przewidzieć w miarę dokładnie przebieg wykresu.
Po pięknej świecowej Formacji Przenikania kurs pnie się w górę po pierwszych stromych liniach Ganna (o liczbach Ganna w jednym z następnych spotów). To pozwala podejrzewać, że w dacie powstania Formacji przenikania zagnieździła się Spirala Fibonacciego (o ciągu Fibonacciego w jednym z następnych spotów).
Liczymy Sesje rekordowe bessy (używając kursów maksymalnych) i po dziesięciu sesjach trend odwraca się poczynając od Formacji objęcia bessy. Gdybyśmy spróbowali liczyć sesje rekordowe używając kursów zamknięcia, okazałoby się, że jest tyle samo sesji rekordowych, a co więcej, że liczymy te same świece.
Następnie kurs spada i rośnie traktując jako linie wsparcia dolne linie Ganna. W pewnej chwili celowe okazuje się policzenie sesji rekordowych hossy (używając cen zamknięcia), których jest dziewięć, a więc ani osiem, ani dziesięć. Gdybyśmy chcieli policzyć sesje rekordowe korzystając z cen maksymalnych, to także byłoby ich dziewięć, ale nie liczylibyśmy świecy nr 2, a zamiast niej liczylibyśmy wieżę leżącą na prawo od świecy nr 5 (czarną).
Wahania cen utworzyły znaną w zachodniej analizie technicznej formację Trójkąta. Zgodnie z teorią wybicie z trójkąta powinno nastąpić w górę i tak też się stało, tym niemniej wiara w teorię została bezlitośnie przetestowana 9 września.
Po wybiciu z formacji Trójkąta utworzył się drugi niewielki trójkąt, z którego ceny powinny także wybić się w górę. Górny wierzchołek tego trójkąta zatrzymał się na linii oporu wyznaczonej przez środek najdłuższej czarnej świecy i środkową linię Ganna.
Zobaczmy poniżej co się stało:
Wykres Azoty Sesje rekordowe 1
Kurs wybił się z małego trójkąta do środkowej linii Ganna, a potem poleciał na łeb na szyję. W pewnym momencie można było policzyć dziesięć sesji bessy biorąc pod uwagę ceny minimalne lub osiem lub dziewięć sesji bessy licząc ceny zamknięcia.
Po zmianie trendu (formacje Objęcia hossy stanowiąca część formacji podobnej do Tasuki) trend zmienił się na wzrostowy i od pewnego momentu można było policzyć osiem Sesji rekordowych hossy (ceny zamknięcia). Gdybyśmy chcieli policzyć sesje rekordowe hossy według cen maksymalnych byłoby ich też osiem, tylko że liczenie zakończylibyśmy na drugiej świecy formacji Zasłony ciemnej chmury.
Na wykresie utworzyła się następna Formacja Trójkąta, którego symetria przebiega przez linię oporu/wsparcia wyznaczoną przez czarną świecę Formacji przenikania, która utworzyła się w dniu zagnieżdżenia się Spirali Fibonacciego.
Co będzie dalej? Zgodnie z teorią wybicie powinno pójść za trendem, czyli w dół. (?)
Czasami sposób liczenia sesji rekordowych ma znaczenia.
Wykres 42 RANGOLD Sesje rekordowe bessy
Na powyższym wykresie zaznaczyłem dwanaście rekordowych sesji bessy licząc świece o coraz niższych cenach zamknięcia. Gdybyśmy chcieli policzyć sesje rekordowe według cen minimalnych nic by tego nie wyszło, gdyż moglibyśmy ich naliczyć jedynie siedem.
W następnym poście Dwie wieże.
Waldemar Mierniczek