Koniec Twittera

Ponieważ zepsuł mi się komputer HP i przez miesiąc był w naprawie gwarancyjnej (w tym dwa razy wyjeżdżał na Węgry) założyłem z nudów konto na Twitterze.

Skończyło się to w następujący sposób:

Ponieważ nie mam zwyczaju trzymać się na siłę instytucji, w których mnie nie szanują, wylogowałem się z niej w następujący sposób:

Mój wpis był następujący:

Kilka uwag:

  1. Sztuczna inteligencja, która mnie zablokowała (nie sądzę, aby to był donos) nie ma zdolności rozpoznawania kontekstu, a kontekst wypowiedzi (która musiała być krótka) był następujący:
  2. Skoro lewactwo wyznaje ideologię klimatyczną polegającą na tym, że istnieje zagrożenie armagedonem klimatycznym, a jedną z metod usunięcia tego zagrożenia jest ograniczenie ludności Ziemi z 8 mld do 0,5 mln,
  3. I skoro lewactwo wyznaje ideologię „dobrej śmierci” w postaci eutanazji,
  4. To samo się narzuca, że jako awangarda walki klasowej powinno masowo zgłaszać się do eutanazji, aby w ten sposób ratować zagrożoną Ziemię.

I tyle.

Komentarze zablokowane.